Działalność klubu LKS Włodawianka

mirek

Ze wzgledu na zaistniałą sytułacje w klubie Włodawianka Włodawa chciałbym dołaczyć sie do dyskusji na temat działalności klubu,a przy okazji pożegnać sie z kibicami.Zawodnikiem klubu LKS Włodawianka byłem w rundzie jesiennej 2007/08,ale ta runda w zupełności pozwoliła mi poznać schematy funkcjonowania klubu.Przuchodząc do klubu można było zauwazyć goły okiem,że klub jest pogrązony w olbrzymim kryzysie zarówno pod względem bazy treningowej ,szkolenia młodzieży.Mimo wszystko widziałem światełko w tunelu poprzez zaangażowanie kilku osób,a w szczególności \Pana Dariusza Kozieja,bez którego pomocy finansowej –niemiałby wystarczających srodków na funkcjonowanie.PO rundzie jesiennej 2007/08 Włodawianka zakończyła rozgrywki klasy okręgowej na 1 miejscu i wydawało sie że to odpowiedni moment na przeprowadzenie totalnych zmian w organizacji i działalności klubu.Szokiem dla mnie było,iż jakiś człowiek z zewnątrz musiał załatwiać sponsoring w okresie przygotowań do rundy wiosennej,niewiadomo było KTO BĘDZIE TRENEREM,panował totalny chaos...
Bardzo mi zależało na tym,aby osiagnąc cos wraz z klubem,bowiemindentyfikowałem i zintegrowałem sie z zespołem.Nie byłem zawodnikem ,który przyjechał do Włodawy zarabiać „kokosy’’ jak chociazby Wojciech J (1 tys. zł)Wiedziałem jaka jest sytułacja w klubie –liczyłem jedynie na to,że ktoś pomoże mi w znalezieniu pracy.Po rundzie jesiennej zgłosiłem sie do Pana Ryszarda N i opowiedziałem mu moja wizje oraz zdanie dotyczace dzaiłalności klubu.Zaproponowałem,aby trenerem został trener-Pan Lewandowski (wcześniej trener- Lewaru,Promień żary oraz Raków Czętochowa w 2 i 3 lidze)mając za sobą staż trenerski w Energie Cottbus.Trener Lewandowski nie ma rodzinny jest emerytowanym górnikem dla niego pieniadzę były sprawa drugopalnową.Prawie przez miesiąc namawiałem go żeby przyjechał do Włoadwy.Ustalilismy,że mógłby być trenerem seniorówi juniorów.Jego warunki nie były wygórowane 1,200 zł ,hotel w osirze i wyżywienie-warunki jak najbardziej do spełnienia.Pan Ryszard odrzucił propozycje bowiem jak stwierdził klubu nie stać na zatrudnienie trener na takich warunkach.Po kilku dniach Pan Ryszard N zatrudnił Pana Dąbka „trenera” o śmiesznym stażu, bo jak można nazwać bagaż doświadczeń, prowadzenie drużyny z którą spadło sie z okręgówki chełmskiej. Pan Dąbek za trenowanie seniorów dostawał ok 1 tys. zł z czego dawał odsyp osobie, która go zatrudniała czyt. Ryszard N. Długo zastanawiałem się dlaczego pan Dąbek zoastał trenerem. Odpowiedź jest prosta bowiem pan Ryszard N. Chciał miec kontrolę nad trenerem, musiała to być osoba posłuszna jemu, dlatego niezgodził się na kandydaturę trenera z zewnatrz, bo niemaiałby kontroli nad nim. Skutki Skutki były opłakane ponieważ pan Dąbek niemiał warsztatu, autorytetu był lekceważony przez zawodników, na treningach można było zauważyć brak jakiej kolwiek dyscypliny. Z jego warsztatem mógłby prowadzić A-klasowy zespół i niewiem czy tam dałby sobie rade. Moim zdaniem wygranie 5 ligi chełmskiej był to sukces samych zawodników, bo ciężko było zauważyc aby oni wypełniali jakąś koncepcje i myśl trenerską. 4 liga dla pana Dąbka to już była „kaplica” brak jakiejkolwiek taktyki, płynności w grze, gry bez piłki, przesuwania poszczególnych formacji na boisku. Można stwierdzić, iż była to jedna wielka „improwizacja”. Kolejnym błędem pana Ryszarda N. Była wojna wypowiedziana wszystkim osobom, które wykonywały rzetelnie pracę w klubie i osiągały sukcesy. Na pierwszy ogień poszedł pan Łągwa, osoba w środowisku piłkarskim znana z wspaniałej pracy z młodzieżą, ale także wspaniały wychowawca młodzieży trenującej w klubie o bogatym warsztacie trenerskim specjalizującym sie własnie w pracy z młodzieżą co istotne ciągle doszkalającej się i wprowazającej nowatorskie metody szkoleniowe( czyt. Zachodnie) Pan Łągwa w tym czasie osiągnał sukcesy z trampkarzami, bo za takie można uznać wysokie miejsce w lidze wojewódzkiej trampkarzy oraz powołania zawodników z jego drużyny do kadry wojewódzkiej. Pan Ryszard N. Swoim zachowaniem tzn. Ciągłym podważaniem sukcesów, oczernianiem oraz róznego rodzaju komplikacjami co zniechęciło Pana Łągwe czego skutkiem była jego rezygnacja. Te i inne wydarzenia, których głównym Bohaterem był pan Ryszard N. Zmusiły mnie niestety do podjecia neodwracalnej decyzji o rezygnacji z gry w klubie Włodawianka
Już po moim wyjeździe ta spirala antyracjonalnych działań rozkręciła sie jeszcze bardziej i nawet niemaże tego awans z chełmskiej okręgówki do 4 ligi. Kolejnym przykładem była sprawa rozdzielanie pieniędzy za treningi. W każdym normalnym klubie trener pierwszego zespołu prowadzi liste kto był na treningach,a kto nie, a tutaj pieniądze rozdzielał pan Ryszard N. (dodajmy nieswoje tylko pana Dariusza Kozieja) i tak np. X zawodnikowi dawał 300 zł gdy ten niebył powiedzmy na 8-10 treningach, a zawodnik Y, który był na każdym 100 lub 150 zł ....brak kompletnej logiki. Ukoronowaniem awansu, (który łączył sie z obchodami 85 lecia klubu) był popisem „możliwości organizacyjnych” Pana Ryszarda N. Bowiem z pewnego źródła wiem (chwalił sie do wielu osób ) że sam wpisując jako osobę głosującej kogoś z rodziny. Tym samym sam na siebie głosował w wyborach na działacza 85 lecia. Musiał robić to skutecznie ponieważ bezapelacyjnie wygrał. Według mnie to juz szczyt bezczelności, bo z całym szacunkiem to jego „osiągniecie” ile on w tym klubie działał.....żeby wybierac siebie na działacza 85 lecia....!
Odnośnie środków masowego przekazu pan Ryszard N. Wspłpracował z jednym z dziennikarzy, który zajmował sie sportem (pisał publikacje w gazecie). Pan Ryszard N. Przygotowywał jemu na piśmie gotowe artykuły na temat swoich rzekomych sukcesów na polu organizacyjnym we Włodawiance. Dołączając do tego jego audycje w radiu można było odnieść wrażenie, że jest zbawicielem, działaczem niezastąpionym, „mesjaszem klubu”. Najsmutniejsze w tym jest to, iż „wciskał ciemnote” społeczności włodawskiej nieprawde, jako historyk z zawodu mógłbym to porównać do komunistycznej propagandy.
Niechciałbym rozwodzić sie, ale jego działalność doprowadziła do totalnej agonii klubu. Po 2 latach jego działalności klub jest nad przepaścią . Nie ma szkolenia w klubie, trampkarze( wizytówka klubu) która prowadził pan Łągwa z grupy, w której trenował 20 chłopców pozostały tylko wspomnienia. Drużyna, która odgrywała znaczącą role w lidze stała sie dostarczycielem punktów. Juniorzy, którzy wystepowali w II lidze wojewódzkiej oddawali mecze walkowerami i jak niemyle sie drużyna zajęła ostatnie miejsce co jest kompromitacją. Słyszałem głosy, że nie było ludzie do grania.....Włodawa jest małym miastem, ale daje przykład klubu Lewart Lubartów, w którym praca z młodzieżą swego czasu wyglądała tak samo fatalnie jak we Włodawiance. W tym momencie tam są grupy młodzieżowe we wszystkich kategoriach wiekowych, tylko tam osoby zarządzające klubem miały pomysł na prowadzenie klubu , zatrudniły trenerów grup młodzieżowych, stworzyli klasy sportowe, a pieniądze dostaja z urzędu, bo są na to przeznaczone środki. Każdy racjonalnie myślący człowiek wie, że jedynym sposobem na funkcjonowanie klubu Włodawianka jest szkolenie młodzieży.
Zwieńczeniem nieudolności rządów pana Ryszarda N. Był ostatni mecz Włodawianki z Chełmianka i wpuszczenie grupy kibiców na stadion Włodawianki. Wcześniejsze przykłady pokazywały, że klub mógłby wprowadzić określoną ilość kibiców gości niewiem jaki tj. Procent, ale bądz co bądz niski( Start Krasnystaw) lub w ogóle niewpuścić kibiców Chełmianki ( przykład Wisła Puławy) Włodawiank, a właściwie pan Ryszard N. Postanowił wpuścić wszystkich kibiców Chełmianki mimo, iż niezabezpieczył spotkania, nie było określonej i licencjonowanej grupy ochroniarskiej, a policja została poinformowana 2 dni przed spotkaniem. Późniejsza wojna z Lubelskim Zwiazkiem Piłki Nożnej oraz Cełmskim była bezsensowna, ponieważ pan Ryszard N. Niemiał racji, a najgorsze jest to, iż niepotrafił przyznać sie do błędu, a swoimi działaniami spowodował niezdrową atmosferę w obu związkach. Późniejsze działania i straszanie ChZPN wystąpieniem Włodawianki ze związku i przystąpieniem do rozgrywek Bialskopodlaskiego Związku Piłki Nożnej było totalnym kretynizmem i debilizmem, bo nieprzypominam sobie w całej historii polskiej piłki nożnej pdobnej sytuacji. Pan Ryszard N. Nawet po tym wszystkim nadal był w dobrym humorze i podawał do gazet takie nonsensowne, iż klub jest organizacyjnie przygotowany do gry w 4 lidze, a jak sytuacja wyglądała, każdy widział
Przed rozpoczęciem obecnego sezonu pan Ryszard N. Niezgodził się, aby trenerem seniorów jak i juniorów został pan Łągwa. Trener Łagwa chciał mieć takie same warunki jak trener Dąbek ponieważ nie czuł sie gorszy od niego. Pan Ryszard N. Tak jak wczesniej wspomniałem niezgodził się, ponieważ trener Łągwa rządał wolnej ręki i niewtrącania sie w jego pracę szkoleniową. Moim subiektywnym zdaniem to był wieki błąd, bowiem trener Łągwa, gdyby dano mu wolna ręke byłby w stanie w krótkim czasie zbudować solidną drużynę 4 ligowa, oraz zaprowadzić porządek i uzdrowić frużynę juniorską.
Rekapitulując według mnie pan Ryszard N. Został grabarzem włodawskiej piłki, skłócił całe środowisko, zniechęcił do pracy w klubie wiele wspaniałych osób. Jego nieudolne rządy Włodawianka będzie jeszcze odczuwała przez najbliższe kilka lat, a w szczególności jeżeli chodzi o szkolenie. Najgodzej szkoda mi pana Darka Kozieja, który jest przyjacielem pana Ryszarda N. Zaufał jemu bezgranicznie, a on można powiedzieć zmarnował jego pieniądze przeznaczone na działalność klubu.
Żal zmarnowanej szansy jaka była przed Włodawianką możliwości wyjścia z ogromnego kryzysu. Niestety nieudało sie, ale niebyło szans na to, ponieważ w klubie pojawił sie pan Ryszard N. Mam nadzieje, że wraz z jego odejsciem pojawią sie osoby, które wydźwigna klub, rozpoczna budowe poukładanego klubu piłkarskiego, który będzie prowadził wzorową pracę z młodzieżą i będzie wizytówką miasta powiatowego w województwie lubelskim i będzie występował w „odpowiedniej” lidze tj. W tej w której wystepuja drużyny z miast powiatowych. Pocieszam sie tym, że społeczność włodawska poznała sie na tej osobie i w najbliższym czasie zostanie usunięta z zajmowanego stanowiska lub sam poda się do dymisji, bo na jego miejscu dawno bym to zrobił.
Na zakończenie chciałbym sie pożegnać z kibicami Włodawianki i podziekować im za wszystko, ponieważ grałem w wielu klubach i mam porównanie, ale atmosfery jaka tworzyli na meczach była wyjątkowa i niesamowita, niezapomne jej do końca życia. Mój głos zabrany w sprawie klubu jest również głosem wielu osób włodawskiej społeczności, oraz próby nakreślenia stopnia wielkości problemu, ponieważ sport, a w szczególności piłka nożna jest ważnym elementem życia każdej społeczności każdego miasta, a w szczególności takiego jakim jest Włodawa. Za wszystkie słowa zawarte w tym tekscie biore odpowiedziałność. Nie chcę właczać sie w dyskusje, lecz chciałbym żebyście przemyśleli ten tekst i wyciągneli z niego wnioski, odpowiedzi na wszelkie pytania zawartę są własnie tutaj.

Ze sportowym pozdrowieniem
Mirosław Furmanek

haski88LKS

Jesli chodzi o ostatnie przygotowanie do sezonu to masz racje ze Pan Łagwa Chciał cos zmienic i miał mysl szkoleniowa... wolał postawic na młodzież nic meczyc sie z ludzmi nie trenujacymi... czego oczekiwał zarzad chciał zebrac gwiazdy trenujace 1/2 razy w tyg niz ludzi którzy chca cos osiagnac.... co do reszty sie nie wypowiadam bo nie wiem jak było na prawde...

dada

czego to mnie nie dziwi. Dzięki za ten tekst Mirek powinieneś go opublikowac na stronie i na serwisach włodawskich. Pozdrawiam

haski88LKS

ale nawet były chyba emaile do kogos od zarzadu stronki i tego forum i zgłaszał sie ten trener??? dobrze mi sie wydaje??? to o niego chodzi???

dada

tak o tego

ciekawe jak po dzisiejszej porażce będzie rysiu śpiewał

haski88LKS

ja pierdole.... k****... skoro dabek dostawał 1000 zł jaki k**** sens był w tym zeby temu jak sie wydaje doswiadczonemu trenerowi dac te 1.000 + jedzenie+ spanie... debilizm.... tak jak Mirek powiedział dac 1000 zł komus kto z okregówki z druzyna spada.... a normalnemu z papierami nie... układy jak h**.... po porazce pewnie zwali na cos ze boisko nie równe.. ze tak wyszło .... ale to nie przyznaja sie ze seniorki prawie nie trenuja

Majkel

nie mi to oceniać, niech to robią inni... ;?

dada

inni robią i masz wyniki

dudek forever

Wstrzasajace!!!
Urzekla mnie Twoja historia Mirus. Zripostuje troszke ten Twoj tekscik jesli pozwolisz. KolezkO, gram w tym Klubie czwarty sezon i mowie to z cala swiadomoscia. Tak jak Ciebie tutaj rozpieszczano, nikogo wczesniej ani pozniej, juz nie traktowano. Mowisz, ze chciales dostac prace. Facet ja tez chcialbym miec porzadna robote. Czy ja obarczam kogos, ze jej nie mam? Zapieprzam na budowie i gram. Gram bo to kocham. Ty przyszedles tutaj od razu z żadaniami, a to pracy, a to zwrotu kosztow dojazdu itp. Gdy w zime okazalo sie, ze z robota nie bedzie tak latwo, ze w tym Klubie nie ma kasy, jak tchorz uciekles grac nad morze w jakims A-klasowym Baltyk Koszalin. Potem po Twoich pilkarskich podbojach chciales wrocic, jednak nikt Cie w Klubie nie chcial. Mamy jedna ceche wspolna. Ja tak samo jak Ty skonczylem z gra w tym Klubie (szczerze mowiac to juz nawet kilka razy) i tez pisalem oswiadczenia Wesoly

. Jednak gdy ja przychodze na trening po moich wielkich odejsciach, u Prezesa i Trenera pojawia sie zawsze usmiech, Ciebie w tym Klubie nie chce nikt, poczawszy od Prezesa, Trenera, Zawodnikow a na Panu Rysku skonczywszy. Niby czlowieku za co mialbys dostac robote, skoro pracy nie zalatwili takim zawodnikom jak chocby Wiecach, ktory sam musisz przyznac jest lepszym grajkiem od Ciebie. Przestan juz dreczyc ten Klub i ludzi w nim dzialajacych. Rob wielka pilke w Deblinie, Koszalinie czy tez gdzies w Bieszczadach, a sport we Wlodawie zostaw prawdziwym pasjonatom, ktorzy bezinteresownie ciagna juz prawie od wieku, ten ciezki wozek jakim jest MLKS WLODAWIANKA WLODAWA
DUDEK FOREVER

dudek forever

Widzisz nie jestes taki swiety, i kazdy potrafi oczerniac druga osobe tak jak Ty oczerniasz Pana Ryska czy tez innych kolegow z ktorymi grales. Teraz wrocmy do zarzutow postawionych w Twoim poscie. Piszesz, ze w Klubie nie ma pracy z mlodzieza. Owszem moze i jej nie ma, ale kto mial by to robic. Trener Lagwa dla mnie osobiscie zadnym fachowcem nie jest. Moze i robil wyniki. Jednak na pierwszych zajeciach z teorii sportu uczono mnie, ze nie ocenia sie trenera mlodziezy po tym jakie osiaga wyniki, tylko po tym ilu z jego kadry mlodziezowej trafia pozniej do grup seniorskich w silnych ligowych klubach ekstraklasy czy tez pierwszej ligi. Jak widzisz Pan Andrzej takich osiagniec nie ma. Osobiscie sam zamknal mi droge do gry w tym Klubie gdy mialem zaledwie 21 lat, i nie pozwolil nawet trenowac. Wynik w trampkarzach moze zrobic kazdy. Nasze mlodziezowe reprezentacje ogrywaja mlodziezowke Niemiec, Wloch czy Brazylii. Zostaja mistrzami badz wicemistrzami Europy. Tylko co z tego. Ilu zawodnikow ze srebnej druzyny Wojcika na olimpiadzie w Barcelonie, zrobilo miedzynarodowa kariere. Najlepszy wtedy bramkarz turnieju Aleksander Klak jest dzisiaj kierowca autobusowym.
Piszesz, ze Rysiek popelnil blad, ze wpuscil tylu kibicow na stadion. Owszem byl to blad, ale to nie jego wina. Przeciez Ci ludzie wchodzili przez plot. Wiem bo bylem i widzialem. Kto mial ich zatrzymac. Moze Rysiek ciagnac kazdego za koszulke, albo Tadzio biegajac za nimi z palka po stadionie. Bedac prawie na wszystkich meczach 4 ligi nie widzialem tylu policjantow co na tym meczu. No moze poza Chelmem. Problem tkwi w tym, ze na stadionie nie ma klatki dla druzyny przeciwnej. Jednak poza stadionami w Krasnymstawie i Chelmie, nie ma jej na zadnym innym obiekcie czwartej ligi. Nasze wladze co najgorsze, zniszczyly ogordzenie, odzielajace plyte od trubun, bo przyjezdzal Pan Krzysio Krawczyk i zespol Skaner a rolnicy z calego wojewodztwa wywijali hulance na murawie stadionu, czczac tym samym obwity urodzaj swoich plonow.
Jesli chopdzi o tego Twojego trenera. Zgoda, ze by sie przydal, ale czlowieku ten Pan chcial 1200 zlotych. Dolicz do tego koszt pokoju w Osirze( bo przeciez z Igorem, Zalem, Szyna, Bania czy Siergiejem by nie spal) jakies 450 PLN daje to na 1650 PLN miesiecznie. Pomnoz to przez okolo 8 miesiecy (tyle trwa okres przygotowawczo-ligowy), daje nam to sume 13200. Budzet Klubu na wszystkie sekcje wynosil 100 000 tys zlotych. Gdyby nie Pan Koziej nie bylo by nawet za co na mecze jezdzic. Kazdy z nas jakies pieniadze chcial miec, chocby przyslowiowy zwrot kosztow, bo tyle praktycznie dostawalismy.Pojawialy by sie pewnie zaraz opinie w druzynie typu "Dlaczego niby czlowiek z zewnatrz mialby miec lepiej niz ja." Takze z prostej matematyki wychodzi, ze Klubu nie bylo po prostu stac na tego trenera.
Widzisz Mirus, tez potrafie duzo pisac. Pamietaj, ze kij zawsze ma dwa konce. I tak jak Ty bedziesz obrazal i szykanowal ludzi dzialajacych w tym Klubie, ja zawsze bede ich bronil. Prawda pewnie lezy po srodku. Sa przeszkody, sa bariery trudne do pokonania, jednak PODSTAWA SUKCESU JEST DOSTRZEZENIE MOZLIWOSCI, TAM GDZIE INNI WIDZA JEDYNIE PIETRZACE SIE TRUDNOSCI. Dlatego ten Klub naprzeciw Tobie oraz wszystkim jebanym szydercom z lozy vipow jakos funkcjonuje, i jestem przekonany, ze mimo wszystko na wiosne we wlodawie znow zabrzmi gromkie AWANS AWANS AWANS.
DUDEK FOREVER

dada

Jurek martwi mnie Twój tok myślenia

blumen

Grupy młodzieżowe zostały zmarnowane przez zarząd i to nie ulega wątpliwości. A pan Andrzej Łągwa to najlepszy specjalista do pracy z dziećmi we Włodawie. Gdyby po Łągwie tych chłopaków z 94 rocznika przejął np. Flis i została by zachowana ciągłość treningowa itp gwarantuje, że za 2-3 lata minimum 5 trafiłoby do seniorów.

haski88LKS

nawet widac po meczu juniorków z frassatti ze tam tylko beret i perła sa juniorami a reszta wzieta z młodszych grup i nawet w juniorach kilku sie wyrózniało np. budzik czy ten taki z 2 bodajrze i ten lewy obronca cos próbowali grac

dada

Grupy młodzieżowe zwolnienie Flisa, Łągwy, wywalanie wartościowych zawodników są to gałęzie na których zarząd siedział i sam sobie je podcinał. Trudno za zaistniały fakt winić kogokolwiek jak nie Nilipiuka, który od kilku lat kręci tym burdelem na kółkach. Czepiasz się dziur w płocie i zwalasz winę na Września a ja mu się przestaję dziwic, że koleś unika tematu bagiena włodawskiej piłki(nie zapasów) skoro rządzą nią tacy ludzie.

bułej

Święta prawda Mirek Smutny

dudek forever

Furmanek to sie nadaje do tarcia chrzanu i pchania karuzeli a nie do prowadzenia klubu. Niech napisze ile wypil wodki z tym swoim trenerem, ktorego chcial sciagnac. Gadalismy w Klubie o tych wypocinach i kazdy mowil, ze nie bedzie Ryska, Droba, Tadzia i caly zarzad sie zmieni, a i tak ten czlenio juz we Wlodawiance nie bedzie gral, Ja osobiscie jak go spotkam to napluje mu w twarz, bo jest falszywym skurwielem, ktory mnie obrazil i to bardzo mocno. Kto popiera tego zdrajce nie jest prawdziwym fanem Wlodawianki.
DUDEK FOREVER

haski88LKS

Z tym prawdziwym fanem Włodawianki przesadziłes bo prawdziwi fani byli sa i beda nie wazne czy Mirek gra czy grał tutaj... Włodawianki sie nie zdradza przez 1 osobe... nie wazne czy bedzie ta osoba Mirek, Rysiek, czy inny człowiek. Bo Włodawianka jak kazdy wie jest 1923 i rózni ludzie sie przewijali i przewina przez ten klub, a kazdy ma w swoich wypowiedziach cos z prawdy, nie wiem jaka była czy jest sytuacja wiec nie wypowiadam sie odnosnie tego trenera kasy czy czegos tam, ale PRAWDZIWY FAN ZAWSZE BEDZIE Z LKSem... pzdr

matt74

Panowie, tonujcie emocje. Forum w końcu służy wymianie opinii i każdy ma swój punkt widzenia, ale sypanie bluzgami to coś innego niż rzeczowa odpowiedź na poruszone problemy.

zawodnik16

optymista trzeba byc zawsze

blumen