|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
dudek forever
chorąży marynarki
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
 Wysłany: Czw 17:49, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ZELE!
Po dzisiejszym zaangazowaniu chlopakow w trening i twoich slowach, wzruszylem sie brachu. MOwie Wam ta ekipa robi wszystko zeby nie przyniesc Wam wstydu. NAPRAWDE k**** WSZYSTKO
POZDRAWIAM
DUDEK FORVER
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
zele
porucznik marynarki
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Włodawa
|
| Wysłany: Czw 19:57, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie żadnym wstydem jest przegrać z kimś kto po prostu był lepszy,ma więcej kasy etc. Nie ma co porywać się z motyką na księżyc.Mówisz że zaangażowanie w trening jest i bardzo dobrze,z czasem przyniesie efekty.Na razie musimy zrobić wszystko żeby utrzymać się w ten lidze 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
haski88LKS
porucznik marynarki
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Włodawa
|
| Wysłany: Czw 20:13, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
|
Wiara czyni cuda trzeba wierzyc ze sie uda... utrzymaja sie ... JA W TO WIERZE
|
|
| Powrót do góry |
|
|
blumen
komandor
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Włodawa
|
| Wysłany: Czw 20:22, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie nie jest wstydem, że przegrywają, dla mnie wstydem jest to, że miasto 14 tysięcy nie potrafi "zrobić" drużyny która będzie w środku tabeli IV ligi. Wsi typu Sół, Piotrowice mogą a my nie?
Co do dopingu, to we Włodawie niema mody na piłkę i jak ktoś już ruszy i przyjdzie na mecz to ma daleko gdzieś czy nasi gracze wygrają czy nie. Przyjdzie ponarzeka, pójdzie. To, że we Włodawie nie ma tej mody to nie tylko wina ludzi. Przede wszystkim władze zarówno miasta i klubu powinny się zainteresować popularyzacją piłki. A co robią (chodzi głównie o miasto)? g****. Kto nie zechce sam się dowiedzieć kiedy jest mecz to nie będzie wiedział bo na mieście wiszą trzy plakaty na krzyż. Burmistrz woli dać kasę na stongmanów gdzie przyszło mniej ludzi niż na spotkanie z Puławami. Obawiam się, że na tak nieuprzemysłowionym regionie i z takim zapałem władz długo ten klub będzie jechał tylko na pasji kilkunastu ludzi.
A pan Wrzesień wcale nie taki mały % głosów zawdzięcza tym swoim pieprzeniem, że w bardzo, ale to bardzo duży sposób wesprze sport.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
zele
porucznik marynarki
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Włodawa
|
| Wysłany: Czw 20:38, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
We Włodawie nie było nigdy zorganizowanej grupy która "nauczyłaby" swojego pokolenia prowadzenia dopingu.Z tego co słyszałem był kiedyś gość,czy nawet kilku którzy próbowali coś działać,ale szybko to się im znudziło.Dopiero gdy powstała Cmentaria zaczęło coś się dziać i to dzięki tej naszej jak to my określamy "starszyźnie" nie wstydzimy się pójść teraz na stadion i prowadzić doping razem z nimi,za to ich cenie że potrafili zacząć coś od kompletnego zera.Chłopaki się rozjechali w Świat,zostało ich kilku i jest tak jak jest.Teraz doszliśmy my i musimy zrobić wszystko by za nami przyszli kolejni a za kolejnymi jeszcze następni,a z czasem może coś z tego wyjdzie i Ty blumen w wieku 60 lat przyjdziesz na stadion i zobaczysz 300osób które wspierają ten klub dopingiem.Takie są moje marzenia i mam nadzieje że kiedyś się one zrealizują.Ja kocham ten klub i zawsze ponad każdy inny gdziekolwiek mnie los zaciągnie na 1szym miejscu będzie LKS WŁODAWIANKA,a Cmentaria będzie budziła we mnie ogromny respekt i jestem dumny z tego że mogę być jej częścią... 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
haski88LKS
porucznik marynarki
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Włodawa
|
| Wysłany: Czw 20:45, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
|
to sie kuzwa nazywa kibic za LKSem w ogien wejdzie ... zele masz piwko...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
settler
komandor
Dołączył: 25 Wrz 2005
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Włodawa
|
| Wysłany: Czw 21:17, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
| blumen napisał: | | Tego to ja nie rozumiem. Czy tak ciężko stać cały mecz i parę razy coś krzyknąć? Oczywiście łatwiej jest siąść i pod nosem gadać sobie: "a mogłeś tu zagrać, a trzeba było strzelać" itp. tylko czy to ma jakiś sens? |
| zele napisał: | A ja do tego podchodzę nieco inaczej.To co się dzieję w klubie na pewno nie jest dobre,ale są ludzie którzy na pewno nie pozwolą na to by z Włodawianki zrobić istny cyrk.Trzeba zrozumieć to że w mieście mamy takie a nie inne władze,że żyjemy w Polsce gdzie tu zawsze cokolwiek by się nie działo będzie brakować na wszystko pieniędzy.Pomimo tego zamiast narzekać powinnośmy wziąć się w garść i zrobić wszystko co można-przychodzić na mecze i zawsze wierzyć w 3pkt.Rozumiem że nie każdy jest taki że lubi na siebie zwracać uwagę i siedzi na krzesełkach,bo ma do tego pełne prawo,ale do jasnej anielki co komu szkodzi na hasło "druga strona odpowiada" klasnąć kilka razy rękami?od czegoś trzeba zacząć a ręczę za to że dużo bardziej przeżywa się mecz żyjąc na trybunach,a i piłkarzom lepiej się gra.Ja sam osobiście nie jestem jakimś strasznie porywczym człowiekiem,ale gdy raz stanąłem na Cmentarii zrozumiałem dopiero co to znaczy przeżyć mecz.Zachęcam wszystkich do wspólnego dopingu
Jest jeden klub i jedna jest pieśń,
jest jedyny i na zawsze- Tylko LKS!
Włodawianka naprzód marsz,
do boju nadszedł czas.
LKS, LKS o LKS! |
Stojąc na murku po przeciwległej stronie mam przeżyć aż nadto. Zresztą kiedyś byłem kilka razy i nie spodobało mi się. Być może dlatego, że sytuacja była inna, głęboki kryzys, liczba kibicujących wahała się w okolicach ośmiu osób, marnie to wyglądało. W każdym razie nie moje klimaty. Wolę nie stać w blasku reflektorów. Denerwuje mnie opinia, że każdy po drugiej stronie, siedzi, wpieprza słonecznik i narzeka na zawodników, natomiast przychodzi na stadion z braku lepszego zajęcia, a przy pierwszych niepowodzeniach odwróci się i przestanie pojawiać na stadionie. Pierwsza zarejestrowana przez mój mózg wizyta na meczu Włodawianki miała miejsce w 1988 roku, natomiast pewna regularność tych wizyt wykształciła się w połowie 90-tych. Nawet teraz gdy na stałe mieszkam w Lublinie, na mecze przyjeżdżam. Nie licząc rzeczy pomniejszych. Nikt mi nie powie, że wkładam w ten klub mniej serca niż Ci co tam w młynie od czasu do czasu pokrzyczą 
PS: A co ma powiedzieć taki dziadek, których na trybunach jest nie mało, który pojawia się na stadionie od 100 lat bez mała 
Ostatnio zmieniony przez settler dnia Czw 21:27, 28 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
blumen
komandor
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Włodawa
|
| Wysłany: Pią 7:44, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
| settler napisał: |
Zresztą kiedyś byłem kilka razy i nie spodobało mi się. Być może dlatego, że sytuacja była inna, głęboki kryzys, liczba kibicujących wahała się w okolicach ośmiu osób, marnie to wyglądało. |
Czyli najlepiej uciekać z tonącego okrętu?
| settler napisał: | | Denerwuje mnie opinia, że każdy po drugiej stronie, siedzi, wpieprza słonecznik i narzeka na zawodników, natomiast przychodzi na stadion z braku lepszego zajęcia, a przy pierwszych niepowodzeniach odwróci się i przestanie pojawiać na stadionie. |
Trudno mieć inne zdanie skoro 80% osób tam zasiadających właśnie wpieprza ziarka i narzeka. No niektórzy lubię też przynieść jeszcze małe co nieco i skonsumować to w asyście ogórków i ciągłego narzekania, że źle zagrał.
| settler napisał: | | Nikt mi nie powie, że wkładam w ten klub mniej serca niż Ci co tam w młynie od czasu do czasu pokrzyczą |
Ja właśnie powiem, bo uważam, że nie robisz wszystkiego co w twojej mocy aby klub wspierać. Nie wiem czy ten stadion w ogóle by żył bez żadnych opraw i okrzyków. Właśnie dlatego, że czuje się związany z tym klubem próbuje robić coś dla niego przydatnego a jest w moim zasięgu. Piłka to nie są tylko popisy piłkarzy na placu gry, to cała otoczka wokół tego widowiska, czyli między innymi trybuny na meczu. W moim rozumowaniu jest tak, że jeśli mogę stać przez cały mecz parę razy coś krzyknąć a wcześniej rzucić jakiś grosz na to, żeby była jakaś oprawa to tak robię. Efekty jakieś są bo jak nas ładnie opisali na stronie pulawy24.pl
|
|
| Powrót do góry |
|
|
settler
komandor
Dołączył: 25 Wrz 2005
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Włodawa
|
| Wysłany: Pią 13:35, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
| blumen napisał: | | settler napisał: |
Zresztą kiedyś byłem kilka razy i nie spodobało mi się. Być może dlatego, że sytuacja była inna, głęboki kryzys, liczba kibicujących wahała się w okolicach ośmiu osób, marnie to wyglądało. |
Czyli najlepiej uciekać z tonącego okrętu?
| settler napisał: | | Denerwuje mnie opinia, że każdy po drugiej stronie, siedzi, wpieprza słonecznik i narzeka na zawodników, natomiast przychodzi na stadion z braku lepszego zajęcia, a przy pierwszych niepowodzeniach odwróci się i przestanie pojawiać na stadionie. |
Trudno mieć inne zdanie skoro 80% osób tam zasiadających właśnie wpieprza ziarka i narzeka. No niektórzy lubię też przynieść jeszcze małe co nieco i skonsumować to w asyście ogórków i ciągłego narzekania, że źle zagrał.
| settler napisał: | | Nikt mi nie powie, że wkładam w ten klub mniej serca niż Ci co tam w młynie od czasu do czasu pokrzyczą |
Ja właśnie powiem, bo uważam, że nie robisz wszystkiego co w twojej mocy aby klub wspierać. Nie wiem czy ten stadion w ogóle by żył bez żadnych opraw i okrzyków. Właśnie dlatego, że czuje się związany z tym klubem próbuje robić coś dla niego przydatnego a jest w moim zasięgu. Piłka to nie są tylko popisy piłkarzy na placu gry, to cała otoczka wokół tego widowiska, czyli między innymi trybuny na meczu. W moim rozumowaniu jest tak, że jeśli mogę stać przez cały mecz parę razy coś krzyknąć a wcześniej rzucić jakiś grosz na to, żeby była jakaś oprawa to tak robię. Efekty jakieś są bo jak nas ładnie opisali na stronie pulawy24.pl |
Powycinałeś i odniosłeś się do fragmentów, które nie oddają istoty mojej wypowiedzi, natomiast nie odniosłeś się do meritum. Po pierwsze nie uciekłem z tonącego okrętu, ponieważ nigdy na nim nie byłem, tak jak napisałem spróbowałem, nie spodobało mi się i koniec. Czy tak trudno zrozumieć, że jeden lubi krzyczeć i podskakiwać, zwracając na siebie uwagę całego stadionu, a drugi tego nie lubi. Zresztą mam jeszcze jeden powód, może nawet istotniejszy o którym nie będę pisać.
Prawdziwą wierność klubowi, okażesz jak na stałe opuścisz Włodawę, a pomimo tego nadal będziesz interesował się Włodawianką, przyjeżdżał na mecze, rozmawiał o niej z ludźmi i pomimo drwin i śmiechów nigdy się jej nie wyprzesz. Może kiedyś zrozumiesz o co mi chodzi.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
wars
komandor
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: Czw 16:02, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
|
Czy ktoś ma skład Włodawianki z tego meczu?
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
